Historia, którą tu opisuję, choć jest subiektywnym zapisem i oceną zdarzeń, wydarzyła się naprawdę – gdzieś, kiedyś… Imiona bohaterów zostały zmienione, ale myślę, że w najbliższej okolicy każdy rozpozna taką Ankę czy Adama. Może ta opowieść sprawi, że cztery ściany zaczną zdradzać swoje tajemnice i uratują czyjeś życie? A może tylko dodadzą komuś odwagi, aby w porę zakończyć własną gehennę, stanąć na nogi i zacząć od nowa? Mam nadzieję, że tak się stanie.
Anka niespodziewanie zachodzi w ciążę. Wychodząc za mąż, nie może przypuszczać, co ją spotka. Rodzinna idylla niestety zostaje zakłócona. Kobieta odkrywa wkrótce, że mąż (Adam) to nie tylko nieśmiały mężczyzna ale również agresywny seksoholik. Przemoc, która niespodziewanie rozgrywa się w czterech staje się codziennością.
Agresja Adama przybiera na sile zaraz po narodzinach syna i skupia się również na dziecku. Z początku uczucie wstydu nie pozwalają Ance zwrócić się o pomoc. O tragedii jaka rozgrywa się w domu nie wiedzą nawet najbliżsi. Kiedy kobieta w wyniku pobicia traci ciężę, przełamuje się i podejmuje decyzje o przerwaniu milczenia. Droga do odzyskania normalności jest długa i wyczerpująca - nagrodą jest wolność i spokój.
Jednak to nie koniec wstrząsającej historii – po latach do Anki o pomoc zwraca się inna kobieta – druga żona Adama. Czy Anka będzie umiała pomóc udręczonej kobiecie? Czy przełamie strach i po raz kolejny spojrzy w oczy agresorowi? Jak skończy się ta dramatyczna historia?
To książka, która daje nadzieje tym, którzy tkwią w czterech ścianach i boją się zrobić pierwszy krok, to również książka, która otwiera oczy tym, którzy dotąd je przymykali, uważając, że to nie ich sprawa, co dzieje się za ścianą… Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele zależy czasem od tego, czy w przypadku, kiedy widzimy jakieś przejawy agresji słownej lub fizycznej, okażemy wsparcie ofierze i zaproponujemy pomoc, czy odwrócimy wzrok i będziemy udawać, że nic się nie stało…