WPS0403
Nowy produkt
Trzeci tom przygód walecznego jarla Oliego Egilssona, który nie bez przyczyny nosi przydomek Gniewomir.
Autor | Piotr Skupnik |
ISBN | 978-83-8119-581-2 |
Wydawnictwo | Psychoskok |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | Miękka |
Liczba stron | 216 |
Wysyłamy w: | Wysyłka po premierze |
Trzeci tom przygód walecznego jarla Oliego Egilssona, który nie bez przyczyny nosi przydomek Gniewomir.
Tym razem jarl Gniewomir będzie musiał podjąć decyzję, która zaważy na jego dalszych losach. Po powrocie z dalekiej wyprawy marzy mu się spokój, ale zostanie wezwany przez Knuta, któremu dawniej złożył przysięgę. To dlatego na mocy wydanego rozkazu jarl wybędzie do Anglii, by walczyć o Londyn. Po wypełnieniu misji, skieruje się natomiast wprost przed oblicze nowego króla Norwegii.
Gniewomir spotka na swojej drodze tajemniczą Dagmarę oraz wojownika, który jak mawiają, powrócił z krainy topielców. Wszyscy oczekują od jarla wsparcia, więc będzie musiał zdecydować, po której stronie stanąć.
Jarl Gniewomir, walcząc w sprawie, obcych nie może zapomnieć, aby na czas powrócić do domu. Jego najbliżsi mogą stracić życie.
Polecamy
Trylogia Skupnika ma coś w sobie. Mimo iż okładki wszystkich trzech książek mnie nie przekonują, a ich grubość jest delikatnie rzecz ujmując skąpa, to akcja sagi jest wciągająca. Od pierwszych stron utożsamiamy się z głównym bohaterem i w każdej kryzysowej sytuacji trzymamy za niego kciuki. Dlatego ucieszyłem się, gdy przeczytałem w nocie historycznej „Służby Gniewomira”, że Piotr Skupnik planuje wydać kolejne części przygód Gniewomira. Jeśli miałbym możliwość wpływu na treść przyszłych tomów sagi to sugerowałbym poświęcenie większej uwagi na rozwinięciu dialogów, wpleceniu bardziej rozbudowanych opisów wydarzeń i miejsc oraz położył większy nacisk na nieprzewidywalność wydarzeń. I na pewno wybrał inne okładki!!! W ten sposób kolejne książki powinny być bardziej wciągające i zyskają na objętości. Książkę polecam wszystkim tym, którzy poszukują powieści inspirowanej faktami historycznymi z okresu średniowiecza.
http://www.sladamihistorii.pl/2020/07/10/recenzja-ksiazki-sluzba-gniewomira/
Bardzo dobra trylogia
Powiem szczerze, że nie przepadam za powieściami historycznymi, na dodatek z czasów średniowiecza. No ale ta wyjątkowo mnie zaskoczyła. Została mi przez kogoś polecona, a ja nie żałuję poświęconego jej czasu. Naprawdę Piotr Skupnik napisał dobre trzy powieści, tworzące doskonałą całość. Pierwsze dwie części to: „Ścieżka Gniewomira” i „Wyprawa Gniewomira”. Grunt to tak napisać książkę, która zauroczy odbiorcę i tu Gniewomir skradł moje serce. Waleczny bohater, kochający mąż i ojciec, który realizując pewną misję poznaje tajemniczą kobietę. Aale nie tylko ona okazuje się jedyną przeszkodą w realizacji planu. Jarl musi jak najszybciej wykonać zadanie, by zdążyć do domu i ocalić swoją rodzinę przed nieprzyjaciółmi.
Bogate opisy i nietuzinkowe przygody dzielnego wojownika Oliego w czasach wczesnego średniowiecza, czyli w czasach Bolesława Chrobrego, który również się tu pojawia. W trzeciej części jesteśmy świadkami podboju Wysp Brytyjskich przez Wikingów. Najazdy, mordy polityczne, początkujące chrześcijaństwo, wierzenia, intrygi, ale też to co wzbogaca w książkach każdą fabułę – miłość i romans.
Oczami wyobraźni przenieść się można do średniowiecznej Anglii, zatopić w jej urokliwych miejscach i poczuć klimat tamtych czasów. Warto też poznać legendy i sagi naszych przodków. Ta książka w doskonały sposób potrafi wszystko to zobrazować.
Gniewomir na służbie
Akcja powieści jest wartka, przez co zabrakło mi bogatszych i pełniejszych opisów codziennego życia w osadzie, pod oblężonym miastem, na drakkarach itd. Dużo i szybko się dzieje, czasami za szybko według mnie, gdyż autor skupia się tylko na najważniejszych wydarzeniach i wysyła Gniewomira tam, gdzie mógłby zyskać chwałę, a ta dzięki pieśniarzom i wierszokletom rozchodziła się szerokim echem po dworach. Postać Gniewomira ukazana jest w samych superlatywach: znakomity jarl, waleczny woj, doskonały strateg, dobry gospodarz, kochający mąż i ojciec, dobry chrześcijanin, choć nosił na szyi krzyż i miecz Thora. Na szczęście i on skalał swój prawy charakter, bo był zbyt idealny jak dla mnie.
Ten tom skupia się na wojnach toczących się na północy Europy w latach 1013-1016. To czas walk o wpływy polityczne, podboju ziem, najazdów, mordów politycznych, zakulisowych rozgrywek. Pływałam drakkarami po morzach, brałam udział w bitwie o Anglię, w oblężeniu Londynu, zawitałam do siedziby króla Norwegii i ruszyłam do Kalewali. Autor to historyk, który swoją powieść mocno osadził w średniowieczu. Wydarzenia, miejsca, postaci historyczne (Bolesław Chrobry, Mieszko i Bezprym, Sygryda, Swen Widłobrody, Knut, Olaf Haraldsson, Etherled II) w naturalny sposób splótł z fikcyjnymi bohaterami i wydarzeniami, a całość przyozdobił kolorową krajką utkaną z wieszczb Gunrund, wierzeń i zwyczajów Wikingów, fińskich pieśni, legend i wiary w Boga. Czasami miałam problem z odróżnieniem prawdy historycznej od fikcji, lecz autor w nocie historycznej krok po kroku oddzielił je. Przytoczył też dzieła historyczne i opracowania naukowe, z których czerpał wiedzę.
Powieść Służba Gniewomira zabiera czytelnika w czasy średniowiecza, ukazując jej niewielką część, skupiając się na postaci jarla zrodzonego na Północy, wasala księcia Bolesława. Wplątuje czytelnika w wojny i osobiste porachunki, ukazuje ludzi Północy i ich pogańskie wierzenia, przedstawia europejskich władców i kreśli ich charaktery, zaprasza do Gniewogradu nie tylko na naukę fechtunku.
https://atramentowomi.blogspot.com/2020/01/gniewomir-na-suzbie.html
Gniewomir ze Skandynawii
Piotr Skupnik, historyk z wykształcenia, „popełnił” znakomitą trylogię historyczną osadzoną w realiach wczesnego średniowiecza. Gdyby akcja powieści toczyła się pięć, sześć wieków później, śmiało można by ją nazwać powieścią „płaszcza i szpady”.
Tymczasem autor osadził akcję tej wikińsko-polsko-skandynawsko-angielskiej awantury w czasach Bolesława Chrobrego, z jego zresztą udziałem. Jego i jego synów: odznaczającego się niezwykłym okrucieństwem Bezpryma i Mieszka II Lamberta, późniejszego króla Polski i również awanturnika lubiącego najeżdżać zbrojnie sąsiadów.
Główna postać trylogii – Olie Gniewomir Egilsson to jeden z nielicznych fikcyjnych bohaterów w tej książce. I, dodajmy, najbardziej prawy.
Wartka, dynamiczna akcja przenosi czytelnika z ziem polskiego Pomorza Zachodniego do Danii, Szwecji, Finlandii i wreszcie, jak na prawdziwych Wikingów przystało, na podbój Wysp Brytyjskich. Znakomite opisy ówczesnej Anglii, broniącego się przed wikińskimi najeźdźcami Londynu, zakulisowe knucia panujących tego świata, mordy polityczne, najazdy – a w tle romanse, miłość, sagi skandynawskie i polskie oraz angielskie legendy… Trochę w tle ciekawy wątek wypierania z tych ziem przez jeszcze tu raczkujące chrześcijaństwo starodawnych wierzeń, pogaństwa, jak byśmy dziś powiedzieli… Czegóż na kartach tej książki nie ma! Właściwie brak tylko… nudy!
Polecam gorąco! Z pełnym przekonaniem!