Przesycona często skrajnymi emocjami powieść Stefani Jagielnickiej, która po raz kolejny skłania czytelników, by zmierzyli się z niezwykłością ludzkiej psychiki. Mieszkająca w Wiedniu główna bohaterka Martyna tylko początkowo wyda nam się zwyczajną, oddaną pracy młodą kobietą. Martyna doskonale odnajduje się w roli asystentki dentystycznej, a nadmiar wolnego czasu i brak przyjaciół rekompensuje sobie długimi spacerami i zwiedzaniem zabytkowych kościołów. Dlaczego niewidzialna bariera tak szczelnie odgradza ją od innych?
Nim Martyna wyjechała do Wiednia, by rozpocząć dorosłe życie konfabulowała historyjkę o Austriaku, który uwiódł jej matkę na podstawie fałszywych przesłanek. Brak ojcowskiej miłości, której przecież nigdy nie zaznała sprawia, że z czasem marzenia o ojcu Austriaku stają się obsesją.
Matce, która nigdy nie okazywała Martynie czułości najwyraźniej brakuje córki, dlatego zaczyna obdarowywać ją uczuciami, i zdradza okoliczności jej poczęcia. Los okazuje się jednak przewrotny bo łaknąca ojcowskiej miłości Martyna zaczyna wierzyć, że zboczony niemiecki agent, który podaje się za jej rodzica mówi prawdę. Ostatecznie bohaterka zostanie uwięziona w jego mieszkaniu na terenie Polski i brutalnie zgwałcona. Ucieczka nie przyniesie ze sobą upragnionej wolności ponieważ traumatyczne przeżycia i zażyte narkotyki zepchną Martynę w przestrzeń psychozy.
Kuracja w szpitalu psychiatrycznym pozwoli Martynie odzyskać równowagę, tyle że nie będzie to już ta sama dziewczyna. Teraz czas, by o swe szczęście zaczęła walczyć dojrzała kobieta, która miejmy nadzieje podoła przeszkodzie, którą przed nią i jej miłością postawi życie.