Łosoś norwesko-chiński
Nowy produkt
Bardzo współczesna powieść, która komedię łączy z sensacją. Zdaje się, że w tej książce wszyscy bohaterowie czegoś pragną choć los niekoniecznie chce pomagać. Michał Krupa stawia na naszej drodze całą plejadę bohaterów.
Autor | Michał Krupa |
ISBN | 9788379001743 |
Wydawnictwo | Psychoskok |
Rok wydania | 2014 |
Oprawa | Miękka |
Liczba stron | 162 |
Format | 140x200 |
Waga w gramach | 190 |
Wysyłamy w: | 24h - 48h + czas dostawy |
Bardzo współczesna powieść, która komedię łączy z sensacją. Zdaje się, że w tej książce wszyscy bohaterowie czegoś pragną choć los niekoniecznie chce pomagać. Michał Krupa stawia na naszej drodze całą plejadę bohaterów. Maciej marzy, by w ciszy i spokoju zacząć pisać książkę, która pozwoli mu ocenić dotychczasowe czterdzieści lat życia. Agata myśli o szczęśliwym życiu oczywiście zaraz po tym jak uda jej się uciec z dokumentami o międzynarodowym znaczeniu. Spotkamy również Norwegów, którzy chcieliby odzyskać dokumenty, które posiada Agata. Niemców, którzy chętnie zapoznają się z treścią dokumentacji dla samej potrzeby posiadania wiedzy oraz Chińczyków, którzy mają podobne potrzeby co Niemcy ale wykażą się cierpliwością i spokojnie poczekają.
Ilość charakterystycznych osobowości i grup, które „zmieściły” się w tej jednej powieści jest niebywała. Napotkamy również sprawiedliwych i gotowych ręcznie wykładać sprawiedliwość Wieśniaków, Kapitana Lisieckiego, któremu dobrze w starym fotelu, choć nie omieszkałby obić twarz Jakubiakowi, który chciałby nachalnie podzielić się z mediami wszystkimi tymi cechami, a Major Karol i reszta grupy specjalnej zadaniowo podchodzą do tematu. Jest także pragnący studiować drzewo genealogiczne Rodriguez ale choć wszyscy zdają się mieć różne cele łączy ich jednak sprawa- dorwać Agatę.
Ubaw po pachy
Maciej zasadniczo jest typowym facetem z typowymi problemami dla faceta w jego wieku. Okolice świeżo wybitej czterdziestki sprezentowały mu generalny kryzys egzystencjalny, w związku, z którym młodemu duchem lowelasowi zrodziła się w głowie potrzeba podsumowania dotychczasowego życia, najlepiej w postaci książki o samym sobie. W końcu, świat Macieja jest zdecydowanie „maciejocentryczny” w konstrukcji. Jak na złość, mimo zadania pozornie prostego – weny brak. Z pomocą przychodzi dobry kolega, ofiarujący mu tydzień – w zamierzeniu – przenajświętszego, samotnego spokoju w luksusowym, odizolowanym od zwyczajnych problemów hotelu, gdzie Maciej miał opływać w błogiej inspiracji twórczej i jednoczyć się ze swoim dziełem życia.
Czterdziestolatek znalazł się, niestety, w ogniu wydarzeń, które szybko przyćmiły te przeznaczone do opisania. Wprost z łoża z baldachimem wpadł w krzaki, stogi siana oraz stodoły, a co najważniejsze – w sam środek wojny polsko-norwesko-niemiecko-domowej z tajemniczymi dokumentami i piękną, lecz dość fatalną, kobietą wymalowaną zarówno na wszystkich kartach jego nie tylko seksualnej wyobraźni, ale też na bitewnej chorągwi.
Niesamowicie śmieszna książka.