Nasz sklep tylkorelaks.pl używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.


Więcej informacji w zakładce: Polityka prywatności


Korzystając ze strony Akceptujesz powyższą treść.
Wyprzedaż! Wykop Zobacz większe

Wykop

WPS0240

Nowy produkt

„Wykop” to ponadczasowa proza Andrieja Płatonowa, którą dla polskich czytelników przetłumaczył Aleksander Janowski. Fabuła poprowadzi nas przez pogranicze prozy egzystencjalnej i absurdu, który odzwierciedla sowiecką rzeczywistość. 

Więcej szczegółów

AutorAndriej Płatonow
ISBN9788379007479
WydawnictwoPsychoskok
Rok wydania2017
OprawaMiękka
Liczba stron148
Format148x210
Waga w gramach200
Wysyłamy w:24h - 48h + czas dostawy

„Wykop” to ponadczasowa proza Andrieja Płatonowa, którą dla polskich czytelników przetłumaczył Aleksander Janowski. Fabuła poprowadzi nas przez pogranicze prozy egzystencjalnej i absurdu, który odzwierciedla sowiecką rzeczywistość. Jak zapewnia Aleksander Janowski to zamierzona przez Płatonowa mieszanka pustej nowomowy partyjnej, języka „chłopsko-robotniczego” i pozornie bezsensownego gaworzenia.

Lektura książki może stać się swego rodzaju lekcją historii z przed około 80 lat. W tym okresie tworzono sowiecki socjalizm, pierwszego planu pięcioletniego, „rozkułaczania” chłopów i przymusowego wcielania do kołchozów. Pod bardzo charakterystycznym językiem Płatonow celowo ukrył okrutne realia 1930 roku. W treści natrafimy między innymi na dobitny naturalizm, sarkazm, fars, tragikomedię, czy ironię. Innymi słowy proza ta nie mieści się w żadnych znanych nam ramach, ale tylko dzięki temu była w stanie wyrazić otwartą krytykę.

Aleksander Janowski zachęca do lektury „Wykopu” następującymi słowami: „Zanurz się w tragifarsę, wniknij w czasy, kiedy obowiązkowo należało „zdawać” makulaturę i zachęcano do obcinania koniom ogonów, żeby sowiecka ojczyzna mogła za uzyskane z tego środki zakupić traktory dla tworzonych na siłę kołchozów i torować ludzkości drogę w świetlaną przyszłość „na czele planety całej.” My wiemy, że to się na szczęście nie udało. Przynajmniej na razie… Powieść krótka, a ileż w niej treści.”

Oceń 
2017-12-11

Tę publikację trzeba przeczytać

Głównym celem chłopów zamieszkujących teren kołchozu jest budowanie podwalin pod tzw. miasto przyszłości, dające nowy początek budowanej cywilizacji, czyli wykopu. Z czasem jest to ich cel życia. Dla tego poświęcają czas i nie mają nic poza tym. Władzę nad tym osiedlem ma przejąć lokalny proletariat. W przerwach między kolejnymi pracami wypełniają sobie czas marzeniami o szczęśliwej przyszłości kolejnych pokoleń, którą teraz przyszło im budować. Czynią to nawet za cenę poświęcenia własnego zdrowia. Pytanie tylko, czy uda im się osiągnąć coś więcej poza tymi fundamentami? Czy pozwoli im na to z góry totalitaryzm i narzucone reguły, gdzie steruje się masą pozbawioną możliwości wyjścia poza schematy?

Powieść oczami Woszczewa ukazuje absurdy sowieckiej socjalistycznej rzeczywistości, świata i egzystencji, który stanowi mieszankę kilku warstw społecznych. Mieszkańcy wytworzyli sobie swoją własną utopię owładniętą ideologiami. Autor w bardzo realistyczny sposób oddaje połączenie mowy partyjnej, chłopskiej oraz na pozór bezsensownie brzmiącej gawędy. W czasie budowania nowej epoki w ZSRR w 1930 rok przymusowo wcielano chłopów do kołchozów – te właśnie okrutne realia Płatow stara się za pomocą sarkazmu, naturalizmu ukazanego nadzwyczaj dokładnie pokazać. Czyni z prozy tragikomiczną historię pełną farsy czy ironii, krytykując wprost sowiecki ustrój, w którym wszyscy idiocieją i są wyzyskiwani. Ich osobowość ulega więc całkowitej degradacji i wypatrzeniu. Muszą przecież mieścić się w narzuconych z góry ramach, a realizujący te założenia chłopi muszą ślepo wypełniać te założenia.

Historia osadzona w tamtejszych realiach opowiada więc o totalitaryzmie, a także kolektywizacji oraz zbrodniczym reżimie, jakiego dopuszczano się w tym czasie. To początki budowania nowej ojczyzny radzieckiej z planami narodowymi wobec gospodarki tak absurdalnymi, że nie miały one szans na powodzenie. Wtedy istniała tylko propaganda czy kult ludzi pracy, którzy w czynach robotniczych starali się wyrażać swój entuzjazm. „Wykop” w sposób niezwykły oddaje partyjność i ideologię, w której przyszło żyć obywatelom ówczesnego Związku Radzieckiego. W całej tej beznadziei pozostała im tylko agitacja, mimo że wiedzieli, iż wszystko jest z góry sterowane. Znajdowali się więc niejako w sytuacji bez wyjścia, gdyż nie mieli wpływu na rzeczywistość, w której przyszło im funkcjonować. Nie mogli przecież jej samodzielnie kształtować, gdyż nie pozawalano im wyrażać samodzielnych myśli. Za pewnik musieli przyjmować tylko to, co nakazało im kierownictwo, a przeciwnicy nie poddający się reżimowi byli natychmiast likwidowani. Uznawano ich za wrogów systemu, tym samym unicestwiając jakikolwiek przejaw rozsądki w społeczeństwie wiejskim.

Czytelnika z pewnością przytłoczy brak zaangażowania emocjonalnego bohaterów. Wszystko tam jest płytkie, a rozmowy pozbawione sensu. Język zaś daleki od literackiego, pięknego dialogu. Brak w nim spójności. W usta bohaterów autor wkłada słowa zupełnie nie przystające do ich położenia i klasy społecznej. I tak np. możemy przeczytać o dziecku ogarniętym nienawiścią czy przesiąkniętym propagandą albo o zwierzętach pracujących do granic wyczerpania w imię idei. Brak w tym wszystkim logiki, spójności, ale nie oznacza to, że książka jest bezsensowna. Wręcz przeciwnie, jej konstrukcja doskonale odzwierciedla tamtejsze czasy.

Obraz ludzi żyjących w kołchozach zakrawa o groteskowe sytuacje, bezmyślny bełkot będący pozornym przejawem normalnego życia w ponurej wsi. Proletariusze próbują jednak za wszelką cenę za pomocą haseł udowodnić, iż tak jak jest, jest dobrze. Według ich przekonania, życie w sowieckim ustroju – mimo trudności – z pewnością lepiej wygląda niż w kapitalizmie.

Książka zatem to nic innego jak negacja ustroju sowieckiego i z pewnością nie każdemu się spodoba. Niemniej, jednak ma w sobie coś z uniwersalnej historii opowiedzianej oczami tamtejszych żyjących. Autor czyni to jednak w sposób satyryczny, wręcz karykaturalny, momentami wręcz przygnębiający. Duży nacisk kładzie na przeżycia wewnętrzne, które dopiero po jakimś czasie zwykły, niezaznajomiony z ówczesną historią czytelnik jest w stanie zrozumieć. Postaci występujący na kartach „Wykopu” rozmawiają o śmierci i są przekonani o beznadziejności swojej sytuacji, dlatego też starają się poszukiwać w swoich historia sensu życia. Tę publikację trzeba przeczytać chociażby dlatego, aby przekonać się na własne oczy, co się działo w tamtych czasach.

    Oceń 
    2017-06-05

    Surrealistyczna rzeczywistość

    Sięgając po książkę pt.: "Wykop", nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać i muszę przyznać, że treść całkowicie mnie zaskoczyła pod każdym względem. O realiach komunistycznej Rosji niejednokrotnie już można było usłyszeć w mediach i przeczytać w różnych dziełach, dlatego z zainteresowaniem poznałam podejście osoby, która żyła w tamtym czasie.
    Płatonow ukazuje absurdy tamtych czasów poprzez utopijną formę opowiadania, w którym w sposób ironiczny i groteskowy naświetla sytuację w komunistycznym świecie. W oryginale książka została wydana pod tytułem „Kotłowan” i ukazał się dopiero w 1987 roku w „Nowym Mirze”, gdy w Rosji rodziła się słynna pieriestrojka pod wodzą Gorbaczowa.
    Całą recenzja: http://ezo-ksiazki.blogspot.com/2017/06/342-wykop.html

      Oceń 
      2017-05-09

      Wykop

      Recenzja „Wykopu” Andrieja Płatonowa będzie trochę inna niż reszta. Skupie się bardziej na autorze, rysie historycznym, sposobie pisania. Dlatego? Ponieważ powieść ma już swoje lata. Bardzo dużą pomocą do stworzenia tego co przeczytacie była przedmowa Aleksandra Janowskiego.



      Na początku warto wspomnieć, że książka powstała w latach 30-tych XX wieku, w Rosji. To były czasy gdy władza nękała i prześladowała obywateli. Niszczyła też wszystko co było inne. Inne niż władza chce. To również czasy kołchozów i tworzenia się socjalizmu. Celem pisarzy miało być ukazanie wspaniałości systemu. Po co? Aby „ciemny lud” uwierzył we wszystko co władza powie.



      Andriej Płatonow w 1924 roku postanowił, że będzie tylko pisał. Poświęci się pisarstwu. Debiut jednak został silnie skrytykowany. Autor nie pisał tak jak od niego wymagano. Pokazywał prawdziwe oblicze ZSRR. Za swoje teksty był wielokrotnie prześladowany. Sam Stalin nazwał go „zdrajcą” oraz „draniem”. Najpopularniejszym określeniem na jego prace było „oczernianie sowieckiej rzeczywistości”. Kariera nie układała się jak sobie wyobraził. Z tego powodu również w 1946 roku zakończył swą przygodę pisarstwem. W 1951 roku zmarł w biedzie.



      „Wykop” ukazał się oficjalnie dopiero w 1987roku! Premierę miał na łamach miesięcznika „Nowyj Mir” dla którego autor kiedyś pisał.



      Tyle jeśli chodzi o historie. Czas na sam tekst. Książka ma niewiele ponad 100 stron. To takie dłuższe opowiadanie. Język, którym posługuje się autor jest bardzo niepoprawny. Bardzo kaleczony. Tłumacz na szczęście to odwzorował. To powieść z pozoru źle napisana. A jednak... tutaj pasuje to idealnie. Celowym zabiegiem stworzył obraz doskonalszy. Andriej Płatonow wiedział jak się wypowiadać dlatego potrafił to wykorzystać.



      „Wykop” to opowiadanie, które powinien poznać każdy. Pozwala zrozumieć lepiej realia lat 30tych XX wieku. Pomimo wspomnianego wcześniej języka, czyta się dobrze i szybko. Historia tworzy człowieka, powinniśmy ją znać.



      Andriej Płatonow stworzył coś co wyprzedzało jego czasy. Coś za co mógł trafić do kołchozu. Ryzykował abyśmy my mogli poznać prawdę. Należy mu się za to szacunek i pamięć.



      Warto przeczytać!

      Moja ocena: *****

      Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca

      www.lottaczyta.blox.pl

        Oceń 
        2017-04-14

        Absurdy sowieckiej rzeczywistości

        "Mimo że posiedli sens życia, co równoznaczne jest z wiecznym szczęściem, ich oblicza jednak pozostawały mroczne i wychudłe, a zamiast spokoju życia zyskali wycieńczenie."

        Sarkastyczna i ironiczna podróż do porewolucyjnego ZSRR, lat trzydziestych dwudziestego wieku, sowieckiej epoki, totalitaryzmu, kolektywizacji, zbrodniczego reżimu, okrutnych realiów społecznych i politycznych. To czas budowania potęgi socjalistycznej radzieckiej ojczyzny, pustych i nierealnych narodowych planów gospodarczych, wszechobecnej propagandy i agitacji, kultu ludu pracującego, zjednoczonego w budowaniu wspólnego krajowego proletariackiego domu i bazującego na entuzjazmie pracy. Masa skategoryzowanych obywateli, odgórnie sterowanych i zaprogramowanych ideologicznie, pozbawionych woli własnego myślenia i kształtowania rzeczywistości. Przeraża obraz otępiałej rzeszy mieszkańców wsi i miast, gdzie wszystko, co zostało przez kierownictwo zapowiedziane, jest słuszne i nieomylne. Jednostki przyjmujące inny zestaw wartości niż oficjalnie podany, giną w gąszczu pasywnego tłumu, uznane za wrogów klasowych nie mają żadnych szans na przebicie się z głosem rozsądku, a wręcz podlegają natychmiastowej bezwzględnej i okrutnej eliminacji.

        Satyra w najlepszym wydaniu, krytykująca ustrój sowiecki i ukazująca chore podstawy, na których go wznoszono. Absurd, groteska, farsa, karykatura, celowo podane w charakterystycznej dla nic niewnoszącej i pozbawionej głębszego sensu mowy partyjnej, świetlanych haseł oczyszczonych ze wszelkiego znaczenia oprócz udowadniania, że choć życie sowieckich robotników i chłopów jest trudne, to jednak o wiele lepsze od zepsutego kapitalizmu. W powieści, grupa budowniczych stawia podwaliny pod gmach, element wymarzonego miasta przyszłości, które ma być zasiedlone przez miejscowy proletariat. Jednak, czy przy wąskotorowym partyjnym rozumowaniu i nieprzekonującym podejściu do sprawy uczestników zdarzeń, uda się wyjść poza etap wykopu? Albo kolejny aspekt, jaki tragiczny efekt dla wsi przyniesie jej pospieszna i przymusowa kolektywizacja zainicjowana przez Józefa Stalina? Książka, po którą warto sięgnąć, obdarowująca nietuzinkowym klimatem, specyficznym, acz dobrze odbieranym stylem, ciekawą formą antyutopii, do powolnego i wnikliwego zaczytania. Warto wspomnieć, że ze względu na odbieranie jej jako kontrrewolucyjnej przez ówczesne władze, oficjalnie wydano ją dopiero pięćdziesiąt siedem lat po napisaniu.

        bookendorfina.pl

          Napisz swoją opinię!

          Napisz opinię

          Wykop

          Wykop

          „Wykop” to ponadczasowa proza Andrieja Płatonowa, którą dla polskich czytelników przetłumaczył Aleksander Janowski. Fabuła poprowadzi nas przez pogranicze prozy egzystencjalnej i absurdu, który odzwierciedla sowiecką rzeczywistość. 

          

          30 innych produktów w tej samej kategorii: