Nasz sklep tylkorelaks.pl używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.


Więcej informacji w zakładce: Polityka prywatności


Korzystając ze strony Akceptujesz powyższą treść.
Obniżka! Morderstwo w pensjonacie Zobacz większe

Morderstwo w pensjonacie

WPS0206

Nowy produkt

„Morderstwo w pensjonacie” to świetnie napisany klasyczny kryminał naznaczony dużą dawką humoru. Oryginalni, bardzo specyficzni bohaterowie napędzają akcję, w której nie brak niespodziewanych zbiegów okoliczności, pomału odsłanianych tajemnic przeszłości, zaginionych milionów, rozbestwionych kotów… i oczywiście, jak na dobry kryminał przystało, zwłok.

Więcej szczegółów

AutorPola Andrus
ISBN978-83-7900-655-7
WydawnictwoPsychoskok
Rok wydania2016
Format148x210
Waga w gramach400
Wysyłamy w:24h - 48h + czas dostawy

„Morderstwo w pensjonacie” to świetnie napisany klasyczny kryminał naznaczony dużą dawką humoru. Oryginalni, bardzo specyficzni bohaterowie napędzają akcję, w której nie brak niespodziewanych zbiegów okoliczności, pomału odsłanianych tajemnic przeszłości, zaginionych milionów, rozbestwionych kotów… i oczywiście, jak na dobry kryminał przystało, zwłok.

Akcja pozwoli nam wyruszyć na Pomorze, by pogodną jesienią odwiedzić pensjonat prowadzony przez energiczną Alicję Figiel. Właśnie tutaj pojawi się Oskar Miler, który niedawno wygrał miliony na loterii oraz zaproszeni przez niego goście. Miler zamierza świętować swój fart i dzielić się swym szczęściem, niestety nie doczeka kolejnego dnia.

Feralna, burzliwa noc kończy się dramatycznie, cień podejrzeń pada na byłą żonę Lidię, obecną kochankę Lolę, przyjaciela Janusza, podwładnych Adriana i Łucję. W pensjonacie niespodziewanie pojawia się także atrakcyjny mężczyzna, Feliks. Czy to on jest mordercą? Nad sprawą pracować będzie rozgadany i nadpobudliwy Inspektor Biegun. Łatwo nie będzie, bo nie skończy się na jednej zbrodni. Pani Figiel zamierza prowadzić samodzielne śledztwo, tyle że jej także zaczyna grozić niebezpieczeństwo…

Oceń 
2022-07-04

Pozytywnie zaskakuje

Co za książka, podziwiam sama do siebie. Pola Andrus pozytywnie zaskakuje. Swobodne lawirowanie dialogami, wątkami i bohaterami włącznie zasługuje na czytelniczy order śmiechu w umiarkowanej dawce.


Czytasz i odpoczywasz.

Czytasz i świetnie się bawisz.


Czytasz i czujesz się leniuchem – pensjonariuszem. Szum liści, zapach herbaty z pomarańczą i Figiel u boku, tfu, Alicja, która o wszystko dba. Sielanka w środku lasu (czy raczej miasta, bo ja akurat do lasu to sporo kilometrów mam).


„Morderstwa w pensjonacie” nie sposób czytać SLOW. Tu lecisz na oślep, a tempo przyspiesza z każdym dniem. I uwaga – Figiel depcze nam po piętach, lecz zawsze istnieje cień, że po wszystkim, na przeprosiny (za siebie, oczywiście) zaprosi do cukierni na kawał szarlotki z lodami i bitą śmietaną (kleksem wielkości XXL). Pięty wymoczysz, odcisków nie będzie, a skorzystasz na pysznych ciachu (za darmo lepiej smakuje). Grunt, że ty wygrasz. W rozwiązaniu zagadki ma się rozumieć, bo w jedzeniu słodkości Alicja nie ma sobie równych.

Powieść porywa od początku. Zaczyna się niewinnie i nic nie zapowiada takiej zabawy, jaką serwuje wnętrze. Oczarowuje i nie pozwala wyjść spod jej uroku aż do samego końca. A i potem będzie do ciebie wracać przywołując uśmiech na twarzy...

http://autorzy365.pl/pola-andrus-pozytywnie-zaskakuje_a7090

    Oceń 
    2020-04-20

    Polecam

    Jest to książka trzymająca w napięciu. Jest to kryminał, jak wiecie ja bardzo lubię kryminały i ten również mi się podobał. Czytało mi się go bardzo dobrze, trzymał mnie w napięciu dzięki czemu chciałam czytać dalej i dalej. Nie mogłam się od niego oderwać.
    Podobało mi się również to, że w książce mamy polskie imiona. Zawsze fajniej czyta się o polskich bohaterach co nie !
    Książkę polecam wam bardzo serdecznie. W tym czasie gdy nie mamy za dużo do roboty i siedzimy w domu fajnie jest umilić sobie czas fajną książką. Ta książka taka jest. Na pewno zabierze was parę zbędnych godzin. Polecam serdecznie sięgniecie po nią!

    Cała recenzja na stronie: https://ksiazkowyswiatoli.blogspot.com/2020/04/morderstwo-w-pensjonacie-pola-andrus.html?m=1

      Oceń 
      2017-01-16

      Morderstwo na wesoło

      "Morderstwo w pensjonacie" jak sam tytuł wskazuje, nie będzie zwyczajną powieścią. To typowy kryminał ze śledztwem i rozwiązywaniem tajemnicy zabójstwa. Czy aby jednak historia ta jest taka typowa? Zdecydowanie nie. Połączenie powieści kryminalnej, wraz z zabójczym i niezwykle wesołym i humorzastym charakterem głównej bohaterki sprawia, że cała mieszanka w tej książce jest strzałem w dziesiątkę.
      Wspomnianą już przeze mnie główną bohaterką jest Pani Alicja Figiel, nazwisko adekwatne do całokształtu postaci, kobieta o pozytywnym nastawieniu, prowadzi przyjemny i ciepły pensjonat nad morzem. Bardzo podobała mi się kreacja tej postaci, nie była to typowa starsza kobieta, stereotypowa babcia z drutami w ręce. To kobieta, która dobrze wie czego chce, ubiera się jak chce i robi wszystko to aby być szczęśliwą pomimo swojego wieku. Jej spokojne życie zostaje zakłócone wówczas gdy wraz ze swoimi gośćmi zjawia się Pan Oskar Miller. Mężczyzna jak się później okazuje zaprosił wszystkich, bliskich sobie, po to, aby ogłosić dobrą dla niego nowinę, że wygrał dużą kwotę w totolotka. Te osoby też zasługują na wzmiankę, bo autorka każdego z nich obdarzyła bardzo intrygującym charakterem. Wśród gości byli obecni pracownicy firmy mężczyzny Łucja i Adrian, jego przyjaciel, kochanka Lola i była żona Lidia. Każdy z nich wyróżniał się pewnymi cechami charakteru co sprawiało, że czytelnik mógł każdego z nich polubić lub nie. Kiedy pobyt gości ubiega w początkowo dobrych stosunkach wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy gospodarz i organizator spotkania ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Alicja, jako główna koordynatorka zdarzeń wraz z Inspektorem postanawia wyjaśnić całą tę sytuację i rozwiązać zagadkowe morderstwo. Pani Pola Andrus idealnie odzwierciedliła to co dobry kryminał powinien w sobie mieć. Są ślady, poszlaki, dowody świadczące o możliwości popełnienia przestępstwa przez daną osobę, jednak ostatecznie okazuję się, że czytelnik był w błędzie. Ciekawie rozegrane śledztwo, poszukiwanie ukrytych pieniędzy i ponowne morderstwo, cóż więcej czytelnik może chcieć jeśli ma pełną zakrętów i wciągającą akcję?
      Ta niepozorna okładka kryje w sobie ogromnie ciekawą treść. Każdy znajdzie w niej coś co go pochłonie bez reszty. Ja osobiście cieszę się, że mogłam tę powieść przeczytać i jeszcze bardziej jestem szczęśliwa, że mogłam objąć tę interesującą książkę patronatem medialnym. Jeśli jeszcze nie czytałeś, nie marnuj czasu, zrób to jak najszybciej!

        Oceń 
        2017-01-10

        http://wielbicielka-ksiazek.blogspot.com

        Główną bohaterką powieści jest Alicja Figiel, postać pełnokrwista, niezwykle wyrazista i precyzyjnie nakreślona wraz ze swoimi zaletami i wadami. To emerytka samotnie zajmująca domek w małej miejscowości Nowy Lasek, otoczony z każdej strony lasami i znajdujący się niedaleko jeziora i zaledwie kilka kilometrów od morza. Odkąd przeszła na powiedzmy przymusową emeryturę, podejmuje się opieki nad pobliskim pensjonatem. Jednak nie jest on aż nadto absorbujący, dlatego też zapewne również z braku zajęć, Alicja wymyśla sobie różne dolegliwości, dostrzega zmiany na ciele i nieustannie sprawdza swoje ciśnienie. Bardzo często wykonuje telefony do miejscowego lekarza - Malika, któremu zgłasza swoje gorsze samopoczucie. Recepcjonistka w gabinecie doktora momentami nie zwraca uwagi na telefony Alicji i sceptycznie podchodzi do jej stanów chorobowych. Kobieta przynajmniej raz w miesiącu stawia się w jego gabinecie, jak się potem okazuje, zupełnie nie potrzebnie. Alicja jest bowiem okazem zdrowia. Kobieta jest wielbicielką lumpeksów i tylko w nich się zaopatruje w najpotrzebniejsze ubrania, czasem nawet za bardzo kolorowe i wyróżniające się. Alicja jest właścicielką dwóch kotów: Imbryka i Huncwota. Ponadto to osoba, która tryska optymizmem i od której bije niezwykłe ciepło. Ma też niesamowicie wybujałą wyobraźnię. Prawie codziennie w jej głowie pojawiają się obrazy, kiedy to spotyka (w wielu różnych okolicznościach) idealnego mężczyznę, dobrze zbudowanego, umięśnionego, opalonego i odpowiedzialnego. Mimo, iż nie zdecydowała się na żaden związek, to czuje się bardzo samotna, pragnie miłości oraz poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji. Najbliższą jej osobą jest jej matka, z którą czasem się widuje. Jednak częściej wykonują do siebie telefony, a w trakcie tychże rozmów matka Alicji nieustannie wypytuje ją o pracę (uważa, że praca w pensjonacie to nie jest najlepszy wybór i że córkę stać na coś więcej i lepsze stanowisko), a także plany matrymonialne, a nawet macierzyńskie. A gdy Alicja nie dzwoni - inaczej nie melduje, że jest w domu - to ta wydzwania po jej znajomych w celu ustalenia miejsca pobytu córki. Ich relacje zatem nie należą do najlepszych, Alicja ma dość nadopiekuńczości matki i ciągłego, nachalnego wnikania w jej życie i nieustających prób wpływania na jej decyzje. Alicja to osoba, której zwyczajnie nie da się nie lubić. Ja obdarzyłam ją sympatią od samego początku, a jej refleksje i wypowiedzi zwalały mnie z nóg.

        W powieści przedstawionych jest też kilkanaście postaci odgrywających drugoplanowe, a nawet trzecioplanowe role, równie znaczące. Mianowicie poznajemy gości przybyłych do pensjonatu "U Dunaja", a wśród nich pojawiają się: Oskar Miler - dyrektor w firmie farmaceutycznej, pomysłodawca weekendowego wyjazdu (zaprosił swych gości i opłacił ich pobyt) oraz nagły milioner; Lida Miler - była żona Oskara i matka ich dwójki dzieci; Lola Bartnik - kochanka Oskara, zazdrosna o inne otaczające go kobiety; Janusz Wiluk - przyjaciel Oskara, pomocnik trenera i wędkarz; Adrian Nartowicz i Łucja Lewko - pracownicy firmy farmaceutycznej, a zarazem podwładni Oskara oraz Feliks Miler - brat Oskara, od wielu lat nie utrzymujący z nim kontaktu, a przez niektórych uznany za zaginionego. Ponadto mamy również możliwość poznania pokrótce mieszkańców miejscowości Nowy Lasek, pełniących różne funkcje i zajmujących określone stanowiska, m.in.: Sylwię Prokop pomagającą w pensjonacie, doktora Malika, patologa Jana Nejmana oraz znakomitych śledczych: inspektora Jacka Bieguna i sierżanta Waldka Rożka. Większość z nich została bardzo dobrze wykreowana. Stopniowo, ale dokładnie ukazywane są ich fakty z przeszłości, poszczególne relacje, zachowania, a także powody podejmowanych decyzji i dalszych kroków. Muszę przyznać, że najbardziej z tej grupy polubiłam Jacka Bieguna za bardzo ciekawe przemyślenia, jeszcze lepsze pytania oraz za dowcipność, po trosze komiczność oraz cudowne, a zarazem śmieszne teksty.

        Historia omówiona w książce jest przedstawiona z perspektywy głównej bohaterki - Alicji Figiel. Akcja toczy się jesienią pewnego roku w ciągu zaledwie kilku dni tj. od trzeciego do ósmego października, a także po miesiącu, a dokładniej dziesiątego listopada. Fabuła jest intrygująca, oryginalna i momentami po prostu zabawna, a od pewnego momentu niesamowicie wciągająca. Bowiem pierwsze niecałe kilkadziesiąt stron niestety czytałam bez zaangażowania, lektura książki mi się dłużyła i prawdę mówiąc nie mogłam się doczekać tego punktu kulminacyjnego powieści, to znaczy chwili dokonania morderstwa (bo że do takiego dojdzie, było pewne, co wynikało z opisu książki). Początek stanowią przede wszystkim opisy krajobrazu (zresztą barwne, żywe i piękne), poszczególnych osób (głównej bohaterki i gości pensjonatu), spędzanego przez nich czasu czy rozmów toczących się w trakcie posiłków (czasami powiewało nudą). Dopiero, kiedy doszło do zbrodni i zaczęło się wówczas coś dziać, wtedy kompletnie przepadłam i z wielką ciekawością i zainteresowaniem pochłaniałam powieść. Nie ukrywam, że praktycznie od razu podejrzewałam sprawcę zabójstwa, aczkolwiek wielokrotnie w trakcie lektury i pojawiania się nowych informacji i faktów zmieniałam zdanie i typowałam kogoś innego. Ostatecznie, jak się potem okazało miałam rację już na samym początku. Natomiast finał powieści w pewnym stopniu mnie zaskoczył i poniekąd rozczarował, albowiem liczyłam na zupełnie inne zakończenie.

        Podsumowując, "Morderstwo w pensjonacie" to lekka i przyjemna komedia kryminalna, napisana żywym, wyrazistym i zrozumiałym językiem. To połączenie intryg, tajemnic, morderstw z zabawą i humorem. Zapewnia świetną rozrywkę, dostarcza mnóstwo pozytywnej energii i wielokrotnie wywołuje uśmiech na twarzy. Z chęcią sięgnę po kolejne powieści autorki, jeśli oczywiście takowe się ukażą. Serdecznie polecam.

          Oceń 
          2017-01-04

          Figiel na tropie

          „Życie to restauracja, na którą cie nie stać. Śmierć to rachunek za jedzenie, którego nie zdążyłeś nawet skosztować. Zamawiasz więc najdroższą rzecz w karcie, bo przecież i tak odchodzisz, prawda? Może zdążyć złapać chociaż kęs” – te słowa, które Jo Nesbø zawarł w jednej ze swoich książek doskonale oddają nie tylko filozofię życia, ale i śmierci. Z tą ostatnią mamy zwykle do czynienia w przypadku kryminalnych opowieści, które koncentrują się nie tylko na samej zbrodni oraz czynnościach zmierzających do wykrycia osób za nią odpowiedzialnych, ale często również mają psychologiczną wymowę, kryją w sobie analizę psychiki zbrodniarza, odsłaniają stany emocjonalne ludzi w morderstwo uwikłanych oraz tych, którzy prawdy poszukują.

          W kryminalnej historii proponowanej nam przez Polę Andrus tego rysu psychologicznego jest niewiele, natomiast emocji – co niemiara. I choć nie licują one zbytnio z samym motywem przewodnim, czyli zbrodnią, to jednak oddając się lekturze trudno powstrzymać się od śmiechu, kiedy tylko na kartach książki pojawia się jej główna bohaterka. Powieść „Morderstwo w pensjonacie”, opublikowana nakładem wydawnictwa Psychoskok to prawdziwe zaskoczenie, a przy okazji gwarancja dobrej zabawy pomimo tragedii, która na naszych oczach się rozgrywa. Książka, która mogłaby pretendować do roli wciągającego kryminału, staje się tym bardziej wyjątkową, że bohaterka jest kobietą jakie spotykamy na każdym kroku, obdarzoną rozlicznymi zaletami, ale również wadami. To właśnie one czynią Alicję Figiel tak interesującą, dodają książce pikanterii i sprawiają, że bez trudu jesteśmy sobie wyobrazić jej postawną sylwetkę energicznie maszerującą w kierunku pensjonatu. To właśnie on – pensjonat „U Dunaja”– staje się głównym miejscem wydarzeń, choć w większości z nich mamy możliwość biernie uczestniczyć, śledząc je z pomieszczenia gospodarczego, które z uwagi na akustykę upodobała sobie bohaterka.

          Wspomniana Alicja to kobieta w sile wieku (choć bliżej jej do przesilenia), która swoją niespożytą energię rozładowuje zarządzając pensjonatem w małej pomorskiej miejscowości. W przeszłości wykładała język rosyjski na jednej z uczelni, a choć w obecnie wykonywanej pracy nie jest on szczególnie przydatny, to jednak bohaterka jawi się jako kobieta o otwartym umyśle, doskonałych zdolnościach dedukcyjnych, wielkiej odwadze i znajomości … męskiej urody. Tą urodą z pewnością nie grzeszy Oskar Miler, szef oddziału jednej z najbogatszych firm farmaceutycznych, który wynajmuje pensjonat na kilka dni dla siebie oraz swoich gości. Nazwany przez Alicję Niedużym vel Nadzianym, jest (a właściwie był) prawdziwym szczęściarzem. Nie każdy ma bowiem szansę wygrać w jednej z loterii główną nagrodę i powiększyć swój majątek o … sześć milionów. I choć pragnienie podzielenia się radosną nowiną ze swoimi gośćmi mogłoby wydawać się oczywiste, to dobór towarzystwa już nie. W pensjonacie zjawia się bowiem była żona Oskara, Lidia, obecna kochanka mężczyzny – słodka Lola, wieloletni przyjaciel Janusz, a także podwładni - Adrian i Łucja.

          Ta dość osobliwa grupa ludzi wkrótce zostaje obsadzona w roli podejrzanych, bowiem kilka godzin po ogłoszeniu radosnej nowiny dotyczącej wygranej oraz podzieleniu się planami spożytkowania tej fortuny, Oskar zostaje zamordowany. Motyw mógł mieć każdy z obecnych w pensjonacie osób tym bardziej, że mężczyzna wyraźnie zakpił sobie z nich wszystkich, łamiąc złożone wcześniej obietnice i postanawiając wydać wszystkie pieniądze na promocję swojej osoby w mediach. Sprawa staje się jeszcze bardziej skomplikowana, kiedy na miejscu zjawia się nagle brat Oskara, który opuścił kraj siedemnaście lat temu i nie utrzymywał z rodziną kontaktu. Na dodatek – mimo toczącego się śledztwa i wszechobecnej policji – ginie kolejny z gości, Janusz. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna został otruty…

          Jak zakończy się ta historia i – co najważniejsze – który z gości okaże się mordercą? Czy prawdę uda się odkryć nadpobudliwemu inspektorowi policji, czy może Alicja sama weźmie ster w swoje ręce i przy udziale brata Oskara, Feliksa, rozpocznie własne dochodzenie? Odpowiedź na te pytania kryje powieść „Morderstwo w pensjonacie”, choć w pewnej chwili samo poszukiwanie mordercy schodzi to na drugi plan wobec zachowania i przemyśleń głównej bohaterki. Bez wątpienia Alicja skupia na sobie całą uwagę czytelników, choć tak naprawdę wolałaby, aby skoncentrował się na niej doktor Malik. Oprócz rozlicznych przywar kobieta cierpi bowiem na hipochondrię, ale jest w tym swoim utyskiwaniu i przejmowaniu się własnym zdrowiem tak urocza, że irytuje to wyłącznie recepcjonistkę w przychodni. My zaś możemy zaśmiewać się z jej wywodów, jawnej sympatii do męskiej części populacji, a także uczyć się od niej podejścia do życia. To właśnie jej sylwetka sprawia, że kryminalna opowieść Poli Andrus jest tak wspaniała, że z rozczarowaniem przyjmujemy jej zakończenie. Mam nadzieję, że autorka rozważać będzie kolejne morderstwo w okolicy Nowych Lasek bowiem nie wyobrażam sobie, by kobieta pokroju Alicji, ze swoją żywiołowością, ciętym językiem, a także nutką dość siermiężnej kokieterii wróciła znów do nudnego życia, jakie wiodła ze swoimi kotami.

            Napisz swoją opinię!

            Napisz opinię

            Morderstwo w pensjonacie

            Morderstwo w pensjonacie

            „Morderstwo w pensjonacie” to świetnie napisany klasyczny kryminał naznaczony dużą dawką humoru. Oryginalni, bardzo specyficzni bohaterowie napędzają akcję, w której nie brak niespodziewanych zbiegów okoliczności, pomału odsłanianych tajemnic przeszłości, zaginionych milionów, rozbestwionych kotów… i oczywiście, jak na dobry kryminał przystało, zwłok.

            

            30 innych produktów w tej samej kategorii: